Austria,  Europa

Hallstatt – cudowne, austriackie miasteczko!

Miejsca parkingowe

Jeśli chcecie wybrać się do Hallstatt transportem własnym, należy mieć na uwadze fakt, iż może być tam kiepsko z miejscem parkingowym! Warto wstać trochę wcześniej, aby się o to nie martwić. Oczywiście parkingi w miasteczku są płatne, lecz my, jako biedni studenci, trochę pokręciliśmy się po okolicy, aby zaoszczędzić chociaż kilka groszy na parkowaniu. Oczywiście udało się! Umiejscowiliśmy się przy drodze, nie wadząc nikomu. Co ważne, staliśmy tam większą połowę dnia za free.
W Hallstatt są również darmowe parkingi, są to tak zwane „short term parking”, czyli parkingi, na których możemy stać tylko określony czas. O ile dobrze pamiętam, dozwolone tam było parkowanie do 90 minut. Nie mam jednak pojęcia, jak sprawdzany jest czas, czy rzeczywiście stoimy tam 1,5h. Być może ktoś tego pilnuje…
Warto posłużyć się również tutaj aplikacją Park4Night, o której pisałem w tym artykule.

Co zobaczyć i co się tam znajduje?

Hallstatt jest jednym z tych miejsc, gdzie człowiek może poczuć się niczym w bajce. Wąskie, kamienne uliczki, przy których domy obrośnięte są różnego rodzaju krzewami jak również drzewami owocowymi.

To małe miasteczko leży nad jeziorem Hallstätter See. Znajduje się tam charakterystyczny kościół, który widnieje na każdej z widokówek tego miejsca. Wejście do jego wnętrza jest możliwe i bezpłatne.

Warto również obejść „stare miasto”, na którym mały, okrągły ryneczek pozwala nam na zrelaksowanie się w którejś z kawiarni.

Ciekawostką jest również tam cmentarzysko. Znajduje się ono „nad miastem”, ponieważ dojście do niego prowadzi przez schodki. Jest ono datowane na epokę żelaza, czyli jakieś 800 lat p.n.e.

Dla miłośników historii Hallstatt przygotowało również muzeum. My niestety nie mieliśmy tej przyjemności, aby móc tam wejść. Muzeum było zamknięte. Przypuszczamy, że spowodowane było to pandemią.

Kiedyś jeszcze tam wrócimy!

 

 

 

Udostępnij artykuł!

Podróżnik i bloger. Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Gdańskim. Oprócz wypraw, najbardziej kręci go majsterkowanie. Jeśli nie możesz go znaleźć - na pewno właśnie coś naprawia ;).

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *