Co to jest albergue?
Słowo albergue pochodzi z języka hiszpańskiego i oznacza ono schronisko lub hostel. Ja po raz pierwszy spotkałam się z tym określeniem na Camino de Santiago (i omówię je w tym kontekście; a tutaj wyjaśniam, co to jest Camino). Tak więc albergue to miejsce, w którym pielgrzymi (czyli podróżujący do Santiago) mogą dostać schronienie.
Gdy my korzystaliśmy z tej formy noclegu, to zawsze musieliśmy pokazać swoje credenciale – dzięki temu właściciele widzieli, że przechodzimy Camino.
Ja podzieliłabym albergue na trzy rodzaje według ceny:
- Drogie – najczęściej prywatne. Często w ofercie jest dostępnych kilka pokoi prywatnych, z własną łazienką itp. Jeśli takie są zajęte, to również są pokoje grupowe, ale w takim pokoju jest kilka osób. Ceny raczej są od około 30€* za pokój prywatny, a 20€ za współdzielony
- Umiarkowane – są tańsze, a pokoje są współdzielone z kilkunastoma osobami. Standard też jest niższy. Ceny są raczej w granicach 10-15€
- Za donację – czyli dajesz ile uważasz. Najczęściej w widocznym miejscu jest skrzyneczka, do której każdy wrzuca tyle ile może. Z naszego doświadczenia takie miejsca były najlepsze – osoby, które je prowadziły, robiły to z serca. Te miejsca miały swój urok i duszę. Mogliśmy poczuć się tutaj jak w domu. Dwa razy udało nam się tak trafić, że dostaliśmy swój własny pokój! Wieczorem, wspólnie z innymi pielgrzymami, jedliśmy kolację przygotowaną przez właściciela_kę. Zawsze, gdy natrafialiśmy na takie miejsce, czułam się ogromnie zainspirowana! Jednakże nie zawsze tak to wyglądało. Czasami były to najzwyklejsze pomieszczenia z kilkunastoma łóżkami piętrowymi, łazienką i mikrofalówką 😉 .
Poleciłabym każdemu Camino! Ale niestety ma ono swoje „ciemne strony”, właśnie w kwestii albergue. My lubiliśmy iść rano, w południe zjeść i odpocząć, a następnie do wieczora kontynuować wędrówkę. Lecz wieczorami trudno znaleźć miejsce do spania pod dachem, ponieważ większość pielgrzymów swój dzień kończy popołudniami. Niestety często odnosiliśmy wrażenie, że Camino to wyścig od albergue do albergue.
My przez większość czasu spaliśmy pod namiotem, ale jednak zdarzały się dni, że korzystaliśmy z albergue – któreś z nas zachorowało, byla burza itp. Często była możliwość rezerwacji, więc warto zadzwonić i się zapytać, aby mieć pewność spania w łóżku 🙂 .
Czasami, podczas telefonicznej rezerwacji, nie każdy potrafił mówić po angielsku, więc warto przed Camino nauczyć się paru podstawowych zwrotów lub sprawnie korzystać z translatora 😉 .
Ja wróciłabym na Camino chociażby dla tego niesamowitego klimatu, który dawało właśnie albergue. Za ciepłe, wspólne posiłki, za rozmowy przy kawie, za tego „ducha Camino”, które właśnie dawały albergue ♥.
*ceny podajemy na podstawie własnych doświadczeń z trasy Camino del Norte z 2023 roku. Ceny na innych trasach, podczas różnych miesięcy itp. mogą się różnić 🙂