Oszczędzanie na podróże
„Więcej, więcej i więcej” – to chyba motto dzisiejszych czasów.
Internet, reklamy, media społecznościowe… To wszystko nas otacza i na nas wpływa. Popularni ludzie pokazują różne produkty i tym sprawiają, że mamy ochotę to kupić. I często to robimy. Prowadzi to do konsumpcjonizmu, którego definicja według Słownika Języka Polskiego brzmi: „postawa życiowa objawiająca się nadmierną w stosunku do potrzeb konsumpcją różnych dóbr materialnych”.
Podróże w naszym stylu pokazały nam, że do życia potrzebujemy niewiele.
Żeby się ładnie ubrać, nie potrzeba dużej szafy pełnej ciuchów. Kilka koszulek czy spodni całkowicie wystarczy.
To samo z przedmiotami codziennego użytku. Jasne, moglibyśmy wziąć więcej różnych rzeczy, ale musielibyśmy to dźwigać na plecach lub, w przypadku wyprawy autem, zajmowałoby to więcej miejsca i samochód byłby cięższy – a to wpływa na większe spalanie i więcej wydanych pieniędzy na paliwo.
O tym, co spakowaliśmy do auta na wyprawę, przeczytacie tutaj.
Aby do wyjazdu w ogóle doszło, potrzeba pieniędzy. A skąd my mamy na to wszystko (czytaj – podróże) pieniądze?
Z pracy i z oszczędzania. Oboje studiujemy zaocznie, w tygodniu pracujemy, a w weekendy mamy zajęcia. Połączenie tego (i znalezienie jeszcze czasu dla siebie) nie jest łatwe, ale mimo wszystko da się.
Na naszą pierwszą większą wyprawę, a był to autostop po Polsce, zarobiliśmy pracując 2 miesiące w hurtowni spożywczej. Po wakacjach zaczął się rok akademicki i poszliśmy do „normalnej pracy”. Po pierwsze, aby zarobić na studia, a po drugie, aby uzbierać na kolejną przygodę.
Tutaj przeczytasz, jak być Less Waste w podróży.
Na czym można zaoszczędzić, aby odłożyć na podróże?
Pamiętajcie, że tak naprawdę wszystko zależy od was – jakie macie potrzeby i z czego jesteście w stanie zrezygnować.
• Paznokcie – wydatek około 50zł miesięcznie, a może nawet i więcej. Moje dłonie mogłyby ładnie i kobieco wyglądać, ale nie potrzebuję tego oraz nie lubię ?.
• Płyty i preordery – Szymon to po prostu uwielbia. Zanim zaczęliśmy gdziekolwiek wyjeżdżać, potrafił naprawdę co chwilę kupić jakąś płytę
• Nowe ubrania – wiadomo, jak coś jest potrzebne, to kupujemy, przecież w czymś chodzić trzeba. Ale czy kolejna nowa koszulka jest nam na pewno do szczęścia niezbędna? Warto przejść się do lumpeksów – można znaleźć tam niebanalne ubrania za grosze.
• Jedzenie – warto czasami zrezygnować z posiłku na mieście i samemu coś ugotować. Można także w ten sposób ciekawie z kimś spędzić czas.
Jest to zaledwie kilka przykładów jak można zaoszczędzić na wyjazdy. To nie jest też tak, że my wszystkiego sobie odmawiamy i nie mamy żadnych przyjemności z życia codziennego. Jeśli mamy ochotę na pizzę – to kupimy sobie pizzę, czemu nie. Ale wszystko z głową!
Kolejne, nowe przedmioty kuszą, ale ile za tę cenę można zobaczyć!